W minioną niedzielę, w kościele p.w. Podwyższenia Krzyża Świętego w Brzegu, odbyła się msza święta upamiętniająca bestialsko zamordowanego księdza Jerzego Popiełuszkę.
Dwadzieścia siedem lat temu Popiełuszko, kapelan warszawskiej "Solidarności", a aktualnie błogosławiony Kościoła Katolickiego, został uprowadzony przez funkcjonariuszy Samodzielnej Grupy "D" Departamentu IV MSW. 30 października z Wisły wyłowiono zwłoki kapłana. Ciało obciążone było workiem wypełnionym kamieniami, a zwłoki nosiły znaki torturowania.

Zabójstwo Jerzego Popiełuszki i ujawnienie prawdy o tej zbrodni wywołało ogromny wstrząs w społeczeństwie. Pogrzeb, który odbył się 3 listopada 1984 roku zgromadził tłumy i przeistoczył się w wielką manifestację. Męczeńska śmierć Popiełuszki stała się dla wielu osób bodźcem do walki z systemem totalitarnym w Polsce.

Pamięć o kapelanie "Solidarności" co roku przywoływana jest w rocznicę jego tragicznej śmierci. Po niedzielnej mszy celebrowanej przez księdza proboszcza Bolesława Robaczka wierni, na czele z władzami powiatu i miasta oraz pocztami sztandarowymi organizacji społecznych i szkół, przeszli pod obelisk upamiętniający księdza Jerzego Popiełuszkę aby złożyć wieńce.
Błogosławiony Jerzy Popiełuszko stał się dla współczesnych Polaków symbolem przypominającym o okropnym czasie rządów totalitarnych, jak również znakiem, że nawet w tak trudnych czasach człowiek może pozostać wierny prawom moralnym i nie złamać się pod naciskiem oprawcy.
                                                                                                                                                                   K.Ł.
Wydrukuj stronę