Końcem listopada pojawił się Pan oficjalnie w Starostwie. Ciężko było się przestawić z zastępcy wójta małej gminy na szefa powiatu?
Zmiana jest na pewno duża. Funkcjonowanie i zadania gminy oraz powiatu nieco jednak się różnią. Ponadto przyszedłem z Gminy Skarbimierz, która świetnie się rozwija i nie ma problemów finansowych, a wręcz można stwierdzić, że jest bogata – do Powiatu, którego sytuacja finansowa jest delikatnie mówiąc słaba. Jednak przez prawie 12 lat pracy w urzędzie gminy wiele się nauczyłem, nabyłem także doświadczenie, które pozwala mi na płynne przejście do nowego miejsca zatrudnienia i pełnienie funkcji szefa Powiatu. Niewątpliwym problemem jest też fakt, iż razem z pozostałymi członkami zarządu zmieniliśmy funkcjonujący przez 12 lat układ. Po tak długim czasie jakiekolwiek zmiany nie zawsze są pozytywnie odbierane przez wszystkich pracowników, niektórzy po prostu przyzwyczaili się do poprzedniej władzy.
Pojawia się nowy szef w urzędzie. Coś szczególnego Pana uderzyło po zapoznaniu się ze stanem ogólnym całego Starostwa? Pytam w kontekście zatrudnienia, podziału organizacyjnego i ewentualnych pilnych inwestycji oraz remontów.
Niestety pierwsze wnioski jakie się nasuwają, to brak wystarczającego nadzoru oraz nieracjonalne i mało oszczędne gospodarowanie mieniem i finansami powiatu w minionych latach. W związku z czym jedną z pierwszych decyzji było wzmocnienie najwyższej kadry zarządzającej o stanowisko etatowego członka zarządu, reorganizacja części wydziałów i komórek, a także nowy podział nadzoru nad poszczególnymi komórkami. Przez ostatnie 10 lat zatrudnienie w Starostwie Powiatowym w Brzegu systematycznie wzrastało. W ślad za rozrastającą się kadrą nie nastąpiła zmiana pokoleniowa. Na około 140 pracowników w naszym urzędzie ponad 20% osiągnęło wiek emerytalny lub jest w okresie ochronnym przedemerytalnym. W związku z ogólną tendencją – wielu pracowników, szczególnie tych młodszych, ma oczekiwania w zakresie podwyższenia wynagrodzeń. Problem ten może się nawarstwiać, gdyż płace w sektorze administracji są relatywnie niewielkie i praca w urzędzie nie jest już atutem samym w sobie, a zatem podwyżki są koniecznością, w szczególności dla pracowników kluczowych – specjalistów o wysokich kompetencjach, którzy mogą zostać skuszeni propozycjami pracy w sektorze prywatnym lub też przez inne urzędy i instytucje. O tym, że nie jest to wyłącznie teoria świadczą przykłady „podkupienia” dwóch naszych pracowników tylko w przeciągu ostatnich trzech miesięcy bieżącego roku. Jednak aby podwyżki były możliwe konieczna jest redukcja kadry, oczywiście przeprowadzana w sposób ewolucyjny i naturalny. Kolejnym problemem jest sama struktura budynków Starostwa. Mimo, że budynki Starostwa Powiatowego w Brzegu tj. budynek przy ul. Robotniczej 20 i Wyszyńskiego 23 są obiektami, które stosunkowo niedawno przechodziły kompleksowe prace budowlane, brak bieżących remontów znacznie pogorszył ich walory użytkowe. Wśród niezbędnych prac remontowych szczególnie pilnej interwencji wymaga kanalizacja w budynku przy ulicy Wyszyńskiego, której fatalny stan techniczny grozi awarią mogącą spowodować znaczne straty w mieniu. Kanalizacja w tym budynku nie była wymieniana od początku istnienia budynku, tj. w latach 70-tych. Koniecznym jest również wymiana instalacji wodociągowej. Od dłuższego czasu osoby przebywające i pracujące w budynku przy ul. Wyszyńskiego 23 nie mogą nawet po przegotowaniu spożywać wody płynącej w zardzewiałej i skorodowanej instalacji. Od początku kadencji już kilkukrotnie zmuszeni byliśmy do usunięcia awarii instalacji wod-kan. Również stan urządzeń sanitarnych i wyposażenie toalet jest w fatalnym stanie technicznym i wymaga kapitalnego remontu oraz dostosowania dla osób niepełnosprawnych. Co ciekawe w budynku przy ul. Wyszyńskiego oprócz pomieszczeń biurowych, schroniska młodzieżowego, mieszkania chronionego i mieszkania pracowniczego znajdują się również dwa urządzone mieszkania w skład każdego z nich wchodzą: pokój, łazienka i aneks kuchenny. Kontrola wewnętrzna przeprowadzona w 2019 r. przez pracownika Biura Audytu Wewnętrznego i Kontroli wykazała, iż mieszkania były w osobistej dyspozycji byłego starosty Macieja Stefańskiego. Z mieszkań korzystał głównie starosta Maciej Stefański i były Dyrektor Brzeskiego Centrum Medycznego Krzysztof Konik. Tymczasem istotnymi zaniedbaniami z punktu widzenia bieżącego funkcjonowania urzędu są braki w doposażeniu w sprzęt komputerowy, sprzęt biurowy, zabezpieczenia serwera. Poprawy wymagają: system elektronicznego obiegu dokumentów, zabezpieczenia informatycznego systemów komputerowych, jak również specjalistyczne systemy i oprogramowanie stosowane np. w wydziale geodezji. Brak jest też właściwego zabezpieczenie urządzeń sieciowych w budynku przy ulicy Wyszyńskiego 23, które znajdują się w szafie typu Komandor. Szafa telekomunikacyjna również w tym budynku nie jest zabezpieczona w sposób właściwy przed dostępem osób postronnych. Urąga to wszelkim zasadom bezpieczeństwa teleinformatycznego. Zadziwiające jest także posiadanie na stanie Starostwa Powiatowego aż trzech samochodów (i do niedawna dwóch kierowców), w tym dwóch osobowych i jednego terenowego, wątpliwości budzi również sposób ich wykorzystywania. Od początku obecnej kadencji łączne koszty zakupu paliwa na potrzeby samochodów służbowych zmniejszyły się prawie 3-krotnie.
Nie tak dawno zrezygnowaliście z ISO. Rzeczywiście jakość usług i obsługa petentów spadnie? Będzie opieszałość urzędnicza, kolejki na korytarzach oraz duszne powietrze przyprawiające o mdłości, bo na ścianach zabraknie tabliczki z certyfikatem? Tak przynajmniej usłyszeliśmy na ostatniej sesji od jednego z radnych opozycji.
Bzdura! Praca w urzędzie opiera się niemal wyłącznie na przepisach, które regulują i determinują obsługę petentów. Zarząd Powiatu uwzględniając opinie kierowników komórek organizacyjnych Starostwa, o certyfikowanym zarządzaniu jakością ISO 9001 po dogłębnej analizie podjął jednogłośnie decyzję o jego zniesieniu. System zarządzania jakością w urzędzie w rzeczywistości stanowi przeregulowanie, dodatkową biurokratyzację, powielanie obowiązków, nie dostosowanie do administracji, sztuczność celów, które dodatkowo często nie były realizowane, niezrozumiała dokumentacja, ale także brak zainteresowania klientów, czy urząd posiada certyfikat, czy też nie, skupienie na dowodach zamiast na efektywnym rozwiązywaniu problemów, nakłady niewspółmierne do efektów. Nie bez znaczenia były również względy ekonomiczne. Szacowany koszt przeprowadzenia procesu certyfikacji łącznie na 3 lata wynosi ok. 10.000 zł. W rzeczywistości certyfikat ISO poza wątpliwym prestiżem, nie przynosił żadnych udogodnień i usprawnień dla mieszkańców. Większym problemem dla petentów jest fakt, iż Starostwo posiada wydziały zlokalizowane w 3 punktach: Robotnicza 20, Robotnicza 12 oraz Wyszyńskiego 23. Utrudnia to również i dezintegruje procesy zarządzania Urzędem Starostwa Powiatowego. Dlatego dążąc do optymalizacji i ułatwienia funkcjonowania urzędu już uruchomiliśmy biuro podawcze w budynku przy ul. Wyszyńskiego. W najbliższym czasie natomiast wprowadzimy terminale płatnicze w wydziale Komunikacji, wydziale Geodezji i Gospodarki Nieruchomościami oraz wydziale Budownictwa. Natomiast docelowo dążyć będziemy do przeniesienia wydziału Geodezji oraz wydziału Komunikacji do budynku przy ulicy Wyszyńskiego.
Rozmawiamy o funkcjonowaniu urzędu, ale przejdźmy teraz do finansów. Przyzna Pan, że kondycja chyba nie jest najlepsza?
Zła sytuacja finansowa jest niestety największym problemem Powiatu Brzeskiego. Budżet powiatu jest specyficzny i zdecydowanie różni się od budżetu gmin. Większą część naszego budżetu stanowią środki „znaczone” w postaci dotacji na zadania zlecone. Dochody własne powiatu, czyli bez dotacji na zadania zlecone i własne, bez dochodów majątkowych oraz bez subwencji oświatowej za rok 2018 wyniosły około 39 mln zł na budżet o wysokości około 100 mln zł. Z tej kwoty dopłaciliśmy 5.000.000 zł do oświaty, utrzymywaliśmy drogi powiatowe (bieżące utrzymanie), PUP, Starostwo powiatowe, dopłaciliśmy brakujące kwoty na zadaniach zleconych, a w następnych latach będziemy musieli z tej kwoty jeszcze wygenerować środki na spłaty kredytów i obligacji oraz odsetek. Stan zadłużenia powiatu na dzień 31.12.2018 r. wyniósł 15.745.000 zł, w tym obligacje o wartości 6.745.000 zł oraz kredyt inwestycyjny w kwocie 9.000.000 zł na budowę bloku operacyjnego BCM. W roku 2019 dodatkowo zmuszeni jesteśmy do zaciągnięcia kolejnych 12.000.000 zł kredytu, 7.000.000 zł kredytu na budowę bloku operacyjnego z 2018 r. oraz nowy kredyt zaplanowany na pokrycie deficytu budżetowego w kwocie 5.000.000 zł. Łączne zadłużenie na koniec 2019 r. wyniesie ponad 27 mln zł. Obsługa zadłużenia będzie nas kosztować około 5,5 mln zł. Wszystko to nie nastraja optymistycznie, a podkreślić trzeba, że budżet na 2019 r. „odziedziczyliśmy” z poprzedniej kadencji…
Jeśli rozmawiamy o budżecie, to pojawiły się jakieś niespodzianki lub nieprawidłowości? Jest coś, co spędza Panu sen z powiek?
Poza bardzo niepokojącym poziomem zadłużenia, jestem pełen obaw w zakresie zaplanowanych wydatków bieżących, które żeby dopiąć budżet i uzyskać wymaganą pozytywną opinię Regionalnej Izby Obrachunkowej, są wyraźnie zaniżone, jak choćby w przypadku oświaty. Co najmniej dziwny był również brak w tegorocznym budżecie kwoty 645.000 zł na konieczny wykup obligacji, co zmuszeni byliśmy już wprowadzić w budżecie. Wyraźny i systematyczny wzrost cen towarów i usług powoduje, że w prawie wszystkich przetargach ceny są wyższe w stosunku do zabezpieczonych środków w budżecie. Część inwestycji realizowana przez nas w obecnej kadencji powinna być zrealizowana dużo wcześniej, wtedy kiedy ceny były dużo niższe. Jak choćby największa inwestycja w historii powiatu, czyli budowa bloku operacyjnego, o której konieczności mówiło się od wielu lat. Realizowana jest w najgorszym możliwym momencie, kiedy ceny są najwyższe. Ponadto finansowana w całości wyłącznie z budżetu powiatu. Na domiar złego jest inwestycją, która została źle przygotowana, nie uwzględniającą wielu oczywistych i koniecznych rozwiązań, które nie dość iż powodują zwiększenie kosztów (roboty dodatkowe), to jeszcze wydłużają termin realizacji. Ostateczna wartość zadania to kwota 16,5 mln zł. Do tego dojdzie jeszcze wyposażenie o przewidywanej wartości 2,4 mln zł, ale kwota w wyniku przetargu może być przecież wyższa. Na wyposażenie chcemy co prawda pozyskać wsparcie finansowe i wystąpiliśmy z wnioskiem o dofinansowanie z rezerwy budżetu Państwa, ale na dziś wszystko to środki własne. Kolejna odwlekana latami inwestycja w BCM, czyli informatyzacja szpitala, realizowana co prawda z udziałem środków pomocowych w ramach RPO, ale już wiadomo iż wartość zadania będzie wyższa o ponad 600 tys. zł, jeśli uda się nam rozstrzygnąć przetarg. Podobnie z realizacją kolejnego projektu unijnego realizowanego również z RPO, tj. projektu 10.4 „Wsparcie kształcenia zawodowego w kluczowych dla regionu branżach”. W ramach zadania doposażone i zmodernizowane zostaną pracownie w 4 szkołach powiatu brzeskiego: Zespole Szkół Ekonomicznych w Brzegu, Zespole Szkół Zawodowych nr 1 w Brzegu, Zespole Szkół Budowlanych w Brzegu oraz Zespole Szkół Centrum Kształcenia Praktycznego w Grodkowie. Umowa o dofinansowanie podpisana została już w marcu 2016 r. przez prawie 3 lata nic nie zostało zrobione i dopiero w tej kadencji realizujemy projekt, którego łączna wartość to około 1,5 mln zł, ale i tu 3 lata temu można było uzyskać oszczędności i dawno zapomnieć o inwestycji. Kolejnym problemem są powszechne oczekiwania pracowników zarówno samego Starostwa, jak już wcześniej wspominałem, ale również pracowników jednostek podległych w zakresie podwyżek wynagrodzeń. My już i tak prawie do wszystkiego dopłacamy. Dodatkowo jest jeszcze problem BCM, który przynosi straty, w tym roku z tego tytułu wydatkujemy prawie 600 tys. zł, ale dzisiaj już wiemy, że w roku 2020 będziemy musieli z budżetu powiatu pokryć stratę w wysokości około 1.300.000 zł, a ile to będzie w latach następnych, nie wiemy.
Ponad 400 tysięcy złotych mniejsza dotacja oświatowa, to dla Powiatu duży problem. A przecież duże wyzwania przed Wami. Chociażby potrzeby inwestycyjne i podwójny rocznik.
Pomimo tego, iż pojawiały się informacje przedstawicieli rządu, że pieniędzy na oświatę będzie więcej, niestety my otrzymaliśmy mniejszą subwencję oświatową, podobnie jak część innych samorządów. Skoro w zeszłym roku musieliśmy dołożyć do oświaty 5 mln zł, to aż boję się pomyśleć, co będzie w tym roku, gdzie od września w naszych szkołach uczyć się będą uczniowie kończący w tym roku trzecią klasę gimnazjum i ósmą klasę szkoły podstawowej. Podwójny rocznik musi powodować większe wydatki… a jeszcze prawdopodobnie będą podwyżki wynagrodzeń nauczycieli. Obawiam się, że i tym razem rząd zepchnie przynajmniej część wydatków z tego tytułu na samorządy. Konieczne są również inwestycje. Poza wspomnianym wcześniej projekcie 10.4, w tym roku realizować będziemy również termomodernizację Sali gimnastycznej II Liceum Ogólnokształcącego w Brzegu realizowanego również w ramach RPO. Jesteśmy w trakcie rozstrzygania przetargu, ale już wiadomo, że będziemy musieli dopłacić około 300 tys. zł. Natomiast praktycznie każda placówka oświatowa ma większe lub mniejsze potrzeby remontowe oraz inwestycyjne. Niektóre bardzo pilne, jak choćby sala gimnastyczna w Zespole Szkół Budowlanych w Brzegu, czy w CKP w Grodkowie.
Brzeskie Centrum Medyczne od lat nie może wyjść z długów, a Powiat rokrocznie pokrywa stratę szpitala. Za chwilę rozstrzygnie się konkurs na nowego dyrektora BCM-u. Jak będzie wyglądać przyszłość powiatowej lecznicy i czy w planach jest kolejny program naprawczy?
Brzeskie Centrum Medyczne jest największą i najważniejszą jednostką powiatową. Jej trudna sytuacja finansowa wpływa w głównej mierze na stan finansów Powiatu. Do końca kwietnia powinniśmy poznać nowego dyrektora. Mam nadzieję, że będzie to dobry wybór, bez podtekstów politycznych, jak to miało w ostatnich latach, który da nadzieję na poprawę sytuacji w BCM. Przez lata zaniedbań i niewłaściwego zarządzania placówką, jest wiele do poprawy. Zadanie przed nowym dyrektorem nie będzie proste, na pewno nie ułatwi tego system finansowania usług medycznych z NFZ. Doskonale wiadomo, że większość szpitali powiatowych, ale nie tylko powiatowych, boryka się z trudnościami finansowymi. Wprowadzenie sieci szpitali nie tylko nie poprawiło sytuacji placówek szpitalnych, ale efekt jest wręcz odwrotny i nawet te szpitale, które dotychczas jakoś sobie radziły, zanotowały duże straty finansowe. Na pewno kolejnym niekorzystnym zjawiskiem jest sytuacja na rynku pracy, pielęgniarek brakuje, lekarzy również. Oczekiwania dotyczące podwyżek mają również pozostałe grupy pracowników szpitala. Cudów od nowego dyrektora nie można oczekiwać, jednak chyba gorzej już być nie może. Pocieszającym jest to, że w najbliższym czasie pojawią się również atuty, jak choćby nowy blok operacyjny, który w tym roku oddany zostanie do użytku, czy informatyzacja szpitala, którą mam nadzieję w tym roku zrealizować. Program naprawczy BCM-u teoretycznie funkcjonował już od wielu lat, natomiast nie był wdrażany. Czy będzie nowy program naprawczy, czy będzie restrukturyzacja… najpierw wybierzmy nowego dyrektora. Na pewno poza poprawą sytuacji finansowej bardzo ważnym wyzwaniem przed nowym dyrektorem będzie poprawa wizerunku i opinii naszego szpitala. Konieczne są również kolejne inwestycje i remonty. Dużo tego…jest co naprawiać w Brzeskim Centrum Medycznym.
Kilka lat temu przed budynkiem Starostwa protestowali pracownicy DPS-ów, którzy żądali podwyżek. Teraz problem wraca. Czy uda się ten problem rozwiązać?
Były starosta obiecywał zabezpieczenie środków w tegorocznym budżecie na podwyżki dla pracowników DPS-ów w Jędrzejowie i Grodkowie. Niestety na obietnicach się skończyło… Z pracownikami odbyłem już kilka spotkań, widziałem również ich ciężką i niewdzięczną pracę. Największy problemem jest, to że wszędzie zaczyna nam brakować pieniędzy. Całkowicie nie będziemy w stanie zaspokoić oczekiwań pracowników, natomiast w tej chwili analizujemy możliwości, tak żeby chociaż w części poprawić poziom ich wynagrodzeń.
Starosta brzeski pod nadzorem ma ponad 300 kilometrów dróg. W jakim stanie jest powiatowa sieć ciągów komunikacyjnych? Zarząd Dróg Powiatowych w Brzegu też od lat zmaga się z problemami finansowymi, kadra jest niewielka, a potrzeby ogromne.
Wraz z moimi zastępczyniami dość szczegółowo dokonaliśmy przeglądu dróg powiatowych. Pomimo tego, że w ostatnich latach systematycznie sięgano po środki pomocowe, a także realizowano inwestycje na drogach powiatowych wspólnie z samorządami gminnymi, to jest jeszcze wiele do zrobienia. Część dróg, które stanowią jedyny dojazd do budynków mieszkalnych, nie ma nawet nawierzchni utwardzonej. W tym roku realizujemy dwie duże inwestycje, czyli I etap przebudowy ul. Chrobrego w Brzegu w ramach rządowego Programu Rozwoju Gminnej i Powiatowej Infrastruktury Drogowej w partnerstwie z Gminą Brzeg, a także przebudowę drogi Wójtowice-Sulisław w ramach RPO, w partnerstwie z Gminą Grodków. Kontynuowane jest również opracowanie dokumentacji projektowej na przebudowę mostu nad zalewem rzeki Nysa Kłodzka w Lewinie Brzeskim. Niestety w budżecie na rok 2019 nie zaplanowano środków na realizację wspólnych zadań z gminami jak np. budowa i remonty chodników przy drogach powiatowych, mimo iż takie środki w swoich budżetach zabezpieczyły gminy. W tegorocznym budżecie brakuje również środków finansowych na wykonanie dokumentacji projektowej pod kolejne inwestycje drogowe. Brak dokumentacji uniemożliwia aplikowanie o środki krajowe i europejskie na nowe inwestycje drogowe. W najbliższej przyszłości w uzgodnieniu z gminami powiatu brzeskiego chcemy stworzyć plan rozwoju sieci dróg powiatowych. Taki plan precyzowałby poszczególne zadania na drogach powiatowych, które byłyby realizowane w partnerstwie z poszczególnymi gminami w obecnej kadencji, mając na uwadze dostępne środki pomocowe. Pozwoli to na określenie priorytetów i odpowiednio wcześniejsze planowanie i przygotowanie dokumentacji projektowej oraz kolejność planowanych do realizacji inwestycji drogowych, oczywiście w miarę możliwości finansowych. Niestety środków brakuje również na bieżące utrzymanie dróg, takie jak remonty, oznakowanie poziome, konserwacja poboczy i urządzeń odwodnieniowych. W Zarządzie Dróg Powiatowych ze względu na ograniczenia płacowe brak jest jakiejkolwiek osoby posiadającej uprawnienia budowlane w branży drogowej.
A jak wygląda kwestia drugiej przeprawy mostowej? GDDKiA szykuje się do opracowania pierwszych dokumentów, ale do samej realizacji bardzo długa droga. Jaką rolę odegrać ma Powiat? Będziecie współfinansować to zadanie i czy jesteście gotowi na to finansowo?
Faktycznie GDDKiA rozstrzygnęła przetarg na opracowanie zadania: Studium Techniczno-Ekonomiczno-Środowiskowego i Koncepcji Programowej dla budowy obwodnicy Brzegu w ciągu drogi krajowej nr 39, co będzie dopiero materiałem wyjściowym do sporządzenia dokumentacji technicznej, na podstawie której możliwa będzie budowa obwodnicy wraz z drugą przeprawą. W związku z tym wpłynęło do nas ostatnio pismo z GDDKiA dotyczące współfinansowania tego zadania, którego całkowita wartość wyniesie ponad 2,7 mln zł, w kwocie 100.000 zł z budżetu powiatu (zgodnie z deklaracją byłego starosty z 2017 r.). Oczywiście pomimo trudności finansowych i braku zaplanowanych środków w budżecie, nie wyobrażam sobie, żebyśmy nie wnieśli naszego wkładu finansowego na realizację najważniejszej inwestycji drogowej na terenie powiatu. Tym bardziej, że dokładnie taki sam udział finansowy wniesie Miasto Brzeg oraz Powiat Oławski. Przynajmniej na razie, jak wynika z pisma GDDKiA druga przeprawa nie jest ujęta w planie inwestycyjnym do końca 2025 r. Co prawda w lokalnej gazecie pojawił się artykuł z wypowiedzią europosła PiS Sławomira Kłosowskiego, jakoby budowa obwodnicy z przeprawą mostową miała zakończyć się do 2023 roku, ale to jest oczywiście nierealne nawet dla laika. Zgodnie ze specyfikacją przetargową będzie to dopiero termin zakończenia opracowania studium i koncepcji, który wynosi 30 miesięcy od dnia podpisania umowy. Niestety na potrzeby kampanii wyborczych szczególnie ostatnio rzucane są obietnice, które później nie są realizowane, jak choćby dofinasowanie budowy bloku operacyjnego BCM w kwocie 9 mln zł z rezerwy budżetu państwa. Budowa obwodnicy Brzegu z drugą przeprawą mostową to potężna inwestycja, której koszt pewnie wyniesie grubo ponad 500 mln zł, a czas realizacji w systemie „projektuj i buduj” wyniesie kilka lat, dlatego mam nadzieję, że na opracowaniu wstępnej dokumentacji się nie skończy. Jednak tak nierealne informacje, przekazywane w mediach lokalnych nieco niepokoją, że jest to tylko kolejna obietnica wyborcza.
Na koniec starosto, patrząc obiektywnym okiem… czy rok 2019 jeśli chodzi o funkcjonowanie całego Starostwa i wszystkich jego jednostek może okazać się przełomowy?
Dużo pracy przed nami. Jesteśmy dopiero na początku drogi, a ta kadencja jest przecież wyjątkowa, bo aż 5-cio letnia. Oczywiście wszyscy chcielibyśmy, aby poprawa funkcjonowania powiatu oraz finansów widoczna była jak najszybciej, najlepiej od razu już w 2019 lub najpóźniej w 2020 r. Niestety, nie jest to możliwe, z resztą gwałtowne, czy wręcz rewolucyjne działanie mogłoby skończyć się katastrofą. Dlatego też wraz z zarządem systematycznie będziemy dążyć do poprawy sytuacji powiatu i jednostek podległych. Będziemy musieli wprowadzać rozwiązania przynoszące oszczędności. Nie da się jednak wszystkiego naprawić od razu, mamy jednak sporo pomysłów i spokojnie, krok po kroku będziemy próbowali je wdrażać.
Dziękuję za rozmowę.
Wydrukuj stronę