W ubiegłym roku w Brzeskim Centrum Medycznym urodziło się ponad pół tysiąca dzieci. To wynik o ponad sto procent lepszy niż w poprzednich latach. Dla brzeskiego szpitala – który podobnie jak inne tego typu jednostki zmaga się z dużymi problemami finansowymi – jest to bardzo dobra wiadomość. Narodowy Fundusz Zdrowia za każde narodziny płaci bowiem około 1800 złotych.

„Nie jest to jeszcze granica możliwości oddziału ginekologiczno-położniczego, ale tak znaczny wzrost narodzin pokazuje, że dobrze się dzieje w Brzeskim Centrum Medycznym – mówi Krzysztof Konik, dyrektor BCM. Ten sukces został wypracowany przez bardzo dobrą kadrę medyczną. Lekarze, którzy pracowali u nas w ubiegłym roku, przekonali pacjentki swoim profesjonalizmem, odpowiednim podejściem i kulturą pracy. Dzięki temu mieszkanki powiatu brzeskiego (i nie tylko) coraz częściej decydują się rodzić właśnie w Brzegu”.

Wraz z początkiem 2015 roku na oddziale ginekologiczno-położniczym BCM dokonały się zmiany kadrowe. Dotychczasowego ordynatora Marcina Kalusa zastąpił Tahar Bei Rhaiem, który poprzednio pracował w Prudnickim Centrum Medycznym oraz szpitalu w Kędzierzynie-Koźlu. W prowadzonym przez niego zespole znaleźli się ponadto: Tadeusz Zięba, Andrzej Skrętek, Krystian Powolny oraz Marek Żak.

„Zmiany kadrowe nie spowodują spadku jakości – zaznacza dyrektor Konik. Kadra, która aktualnie pracuje na oddziale ginekologiczno-położniczym składa się z świetnie przygotowanych specjalistów. Nowy ordynator jest bardzo zaangażowany w sprawy szpitala i ma ambicję by wprowadzić oddział na jeszcze wyższy stopień funkcjonowania. Jest to ponadto człowiek, który w poprzednich miejscach pracy miał bardzo dobrą opinię i był ceniony zarówno przez pracodawców, jak i przez pacjentki”.

 

Wydrukuj stronę